DŻUNGLA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 106, 107, 108  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST! Strona Główna -> Północna Część
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dezyda
!Zboczuch!
Przywódca Północy



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wyspa

PostWysłany: Sob 12:30, 04 Lut 2006    Temat postu:

Rachel spojrzała na niego.
- Z wyspy, Vancouver- westchnęła- a Ty?- spytała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Sob 12:32, 04 Lut 2006    Temat postu:

- Z Paryża - powiedział Kacper - Musimy się wszyscy chyba lepiej poznać, bo nie zapowiada się, że ktoś nas tu znajdzie i uratuje - powiedział Kacper tak, jakby wiedzial co ma sie zdarzyc - jestem tego pewny, że nikt nie przyleci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dezyda
!Zboczuch!
Przywódca Północy



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wyspa

PostWysłany: Sob 12:34, 04 Lut 2006    Temat postu:

-cóz za optymistyczne nastawienie- powiedziała Rachel wstając i zbierając napełnione butelki.- jesteś jakimś wróżbitą, czy co??- spytała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Sob 12:36, 04 Lut 2006    Temat postu:

- W pewnym sensie - powiedział Kacper. - nie wiem, komu tu można ufać komu nie, ale powiem Ci coś. Ja po prsotu wiem co się zdarzy... Prawie każdego dnia mam prorocze sny, po za tym potrafię wróżyć z kart. Dziś też miałem sen. Widziałem wszystkich ludzi z wyspy, którzy w ciągu kilku minut się postarzeli... a potem... leżące, martwe ciała... starych, schorowanych ludzi....Wiem co to znaczy... My tu zostaniemy jeszcze baaardzo długo - powiedział Kacper... - pewnei myślisz, ze zwariowalem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dezyda
!Zboczuch!
Przywódca Północy



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wyspa

PostWysłany: Sob 12:40, 04 Lut 2006    Temat postu:

Rachel wpatrywała się w niego.
- Tez mam czasem głupie sny ale to nie oznacza, że coś się wydarzy- powiedziała ruszając w stronę plaży.
-Widziałam Cię wcześniej na długo przed odlotem, w moim snie- powiedziała do niego- poza tym ja ufam tylko sobie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Sob 12:43, 04 Lut 2006    Temat postu:

- Tak? Co robiłem w tym śnie - zaciekawił się Kacper - Ehh.... Moje życie zawsze było pełne tajemnic... Zresztą to, dlaczego jechałem do Nowego Jorku wsumie bylo tez owiane tajemnicą... - powiedzial - A co do snów, to wlasnie moje tez sa glupie, ale z nich trzeba wyciągać wnioski... To tak samo jak sie wrozy z kart... Tez nie raz w kartach wychodzą rzeczy głupie... Jednak trzeba to poskładać w całość. Wtedy powie się komuś prawdę o przyszłości - powiedzial tejemniczo Kacper... Rozmawiając z Rachel udał się w stronę plaży

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dezyda
!Zboczuch!
Przywódca Północy



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 5300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wyspa

PostWysłany: Sob 12:51, 04 Lut 2006    Temat postu:

-Po prostu stałeś- powiedziała Rachel - w tej dżungli, na tej wyspie, nie widziałam dokładnie tej twarzy ale kiedy usiadłes przy mnie wczoraj przy tym ognisku, rozpoznałam cię, - powiedziała wchodząc na plażę. Z daleka zauważyła Megan i drugiego mężczyznę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Sob 13:46, 04 Lut 2006    Temat postu:

Kacper poszedł do dżunglii. Usiadł przed jakimś pniem i wyciągnął karty
- musze znać prawdę, muszę - powiedział - czy ktoś nas znajdzie?
CZY KTOŚ NAS ZNAJDZIE - wykrzyczał.... - Rachel może miała racje - kontynuował rozmowę z samym sobą - Sny to wielka bujda, jednak ja poznam prawdę...
I zaczął tasować karty. Powoli zaczął je rozkładać, gdy nagle usłsyzal krzyk
- ŚMIERĆ!!!!!!!!!!!
Przeraziło go to. Był to ten sam krzyk, który słyszał w czasie ostatniej rozmowy z Julią, ale również w swoich snach. Pozbierał karty i uciekł w strone plaży...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy




Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Śródziemia...

PostWysłany: Sob 14:24, 04 Lut 2006    Temat postu:

W dżungli było ciemno i jakos tak tajemniczo, ale nie strasznie "Jakby tak pomyślec to nawet tu ladnie... ale o czy ja myślę! Jaskinie, tak powiedziała, pójdę prosto przed siebię" Tak właśnie zrobiła, po jakimś czasie doszła w miejsce o którym mówiła Rachel "No i co teraz? Ciemno tam jak nie wiem, a ja nie mam latarki ani nic"
-Dars! Dars piesku, choć tutaj! Dars!!!-
Nagle uslyszała szelest, a zza krzaka wylonił sie Dars
-Dars! Piesku, jak ja sie o ciebie martwilam, choć, idziemy-
Wzieła psa i miała już wracać gdy usłyszała szum wodospdu. Piszła tam, napiła się i patrzyła chwile w zamyśleniu. Dars wykorzystał to żeby sobie popływać. Minol jakis czas zanim zwrocili się w strone plaży...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:29, 04 Lut 2006    Temat postu:

Matt w tym czasie także przebywał w dżungli
-Pewnie uważasz, że przebywanie samotnie w dżungli jest bardzo bezpieczne-zwrócił się ironicznie do nieznajomej (lizzy)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
villemo




Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekarnika

PostWysłany: Sob 14:31, 04 Lut 2006    Temat postu:

Tymczasem Villemo wciąż błąkała się po jaskini myslac o tym czy ktos w ogole bedzie jej szukał. Nie zdazyła sie z nikim zaprzyjaźnic, zreszta nie miała takiego zamiaru, a wiec postawiła sobie pytanie " Vczy ktokolwiek w ogole zauwazy , że znikneła ' Rachel pewnie pomysli, ze wrociłam na plażę. Minęło kilka godzin . Zrobiło się zimno usiadła przy ścianie jaskini. Było tu całkiem przytulnie, bo znajdowałą sie w jakiejsc wiekszej komorze. Czy ktokolwiek kiedykolwiek tu był czy jacys ludzie postawili stope w tej jaskni, rozmyslała by nie zasnac. Dotkneła dłonią sciany za sobą i po chwli spojrzałą na swoja dłon. Całą była mokra i czerwona.
- O Boze! - Przerazona powiedziała do siebie... - Tylko nie krew! - Wstała i spojrzała na scianę. POkryta ona była rysunkami polujacych ludzi. Jak prehistoryczne malowidła naskalne. Odetchnęła z ulga. PO scianie saczyła sie woda, najwidoczniej gdzies wyzej był jakis zbiornik. Z drugiej strony dziwne, że malowidła po tylu latach spływały. POstanowiła ponownie poszukac drogi wyjscia. Szła i .. rozpoznawała drogę!
- Dziękuje - szpenęła unoszac głowę w gorę i po 15 minutach była z powrotem na zewnątrz. Chyba wiele godzin minęła od jej zgubienia sie, bo Słonce już było duzo niżej. Bała się wracac w ciemnosci przez dżunglę. Usiadła przed jaskinia ipatrzyła jak coraz ciemniejsze promienie odbijaja swe kolory w tafli jeziora. Pomyslała oOldze. Kiedy i czy w ogole jeszcze ja zobaczy.
- Wroce do ciebie siostrzyczko, obiecuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy




Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Śródziemia...

PostWysłany: Sob 14:34, 04 Lut 2006    Temat postu:

Liz spotkała jakiegoś mężczyzne
-Nie boje sie. Musialam znaleść mojego psa. Zresztą skoro to takie niebezpieczne to co tu robisz?- odpowiedziała mężczyźnie (Matt)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:42, 04 Lut 2006    Temat postu:

-Zwiedzam- odpowiedział jej (lizzy)
-Ale widzę, że ty masz obrońcę-powiedział spoglądając na psa, który najwidoczniej ignorował panią i beztrosko pływał pod wodospadem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lizzy




Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Śródziemia...

PostWysłany: Sob 14:50, 04 Lut 2006    Temat postu:

-Tak, obronce. Ten obońca jest tu chyba najszczęśliwszy. Też chcialabym być taka beztroska- odpowiedziała nieznajomemu widząc że ten spoglada na psa.
-Jestem Liz- powiedziała jeszcze i zaczeła sie zbierać widząc że nie ma tu szans na samotność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
villemo




Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekarnika

PostWysłany: Sob 14:52, 04 Lut 2006    Temat postu:

Sorry, ze tutaj, ale chce przypomniec, ze jaskinie (wodospad takze) znajduje sie we wschodniej czesci wyspy ) i mysle, że Inny chciałby, żeby pisac o tym w odpowiednim miejscu... tzn tak jak upominał wczesniej o wydarzeniach z dzungli opisywanych na plazy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matt




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:53, 04 Lut 2006    Temat postu:

-Matt- odpowiedział jej i zaczął się oddalać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:19, 04 Lut 2006    Temat postu:

Blakajac sie po dzungli rozmyslalam, o tym co mnie spotkalo, przy okazji klnac pod nosem. Nagle uslyszalam jakies.... posapywanie.
- Jest tu ktos?! - krzyknelam calkiem bezsensu.
- AAAAAARRRGGGGGHHH!
Z wrazenia na te odpowiedz prawie zemdlalam. I zaczelam sie wydzierac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Sob 16:21, 04 Lut 2006    Temat postu:

kacper przybiegl od razu jak uslyszal krzyk
- Co się stało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST! Strona Główna -> Północna Część Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 106, 107, 108  Następny
Strona 2 z 108

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin