Zachodni kraniec wyspy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST! Strona Główna -> Zachodnia Część
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:41, 16 Mar 2006    Temat postu:

Pokrecilam ze zloscia glowa.
- Co zrobiliscie z Angel? - spytalam, w miare spokojnie, mimo gotujacego sie we mnie gniewu.
- O nia sie nie matw. Radzilbym ci sie martwic o siebie. - odrzekl ten pierwszy. - A, jestem Forest.
- I co mnie to obchodzi? - warknelam. W rezultacie ten drugi wyciagnal strzykawke.
- No, malenka, a teraz cos zobaczymy... - rzekl Forest i odwrocil sie do stolu, na ktorym lezaly rozne przedmioty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Czw 19:49, 16 Mar 2006    Temat postu:

Kobieta wyjęła mp3 i wlączyła fragment rozmowy Kacpra i jego klona...
"- Chcesz wiedzieć, kto wziął twoje geny? - spytał klon
- Mów - szepnął Kacper
- Dziwka! Zastanawiaj się która"
Kacper chwilę nie odzywał się...
- Pamiętam tę rozmowę - powiedział zszokowany - Jaka dziwka? - spytał się.
- No nie - powiedziała kobieta - Jak on mógł tak nazwać jedną z najlepszych płatnych zabójców płci pięknej - powiedziała, uśmiechając się złowrogo...
- To ty pobrałas te geny? - spytał, niedowierzając w to, co słyszy
- Tak kochanie - powiedziała uśmiechając się, po czym zrobiła złowrogą minę - To wszystko było ukartowane... Współpracowałam z nimi - powiedziała.
- Z kim? Innymi? Klonami? - spytał.
- I z innymi, i z klonami... A zresztą nieważne... Miałam się zemścić... Na tobie... - powiedziała z szyderczym uśmiechem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kacper dnia Czw 19:50, 16 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
Właściciel Najlepszego Bannera



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 2085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:50, 16 Mar 2006    Temat postu:

Ocknelam sie ciagle lezalam na tym lozku, Nathan stal obok
-dlaczego -powiedzialam przez lzy - dlaczego mi to kurwa zrobiles!-
-ciii Lady- polozyl palec na moich ustach - pamietasz jak cie calowalem?-
- Ja Cie kochalam !! a ty mi to zrobiles !
- wiem...
- co to za substancja ktora mi wstrzyknoles ?
- nie interesuj sie
Do pomieszczenia wszedl jakis mezczyzna
- i jak zrobiles to co miales ?
- Tak.. Brian
Podszedl do mnie Brian
-piekna sobie dupe ci wybralismy co - zasmial sie i chwycil mnie i spojrzal sie w moje oczy- piekna jestes ale niestety jest mi przykro, taka ladna dziewczyna a tak zginie - odsunal sie ode mnie i szeptnal cos do Nathan'a... nie uslyszlam .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:57, 16 Mar 2006    Temat postu:

- Co tam masz? - spytalam, podejrzliwie zagladajac na plecy Foresta.
- Nie powinno cie to obchodzic. - odpwoiedzial drugi. - Teraz ja sie toba zajme.
- Phi, pierdol sie, ty.. - nie dokonczylam, bo poczulam, ze mi wklada strzykawke w noge.
- Mowilem, ze masz byc spokojna.. - jego glos oddalal sie ode mnie. - A teraz spij.... My w tymczczasem poekspe.. - nie uslyszalam co dalej mowil. Zasnelam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Czw 20:04, 16 Mar 2006    Temat postu:

Kobieta wyciągnęła pistolet. Wymierzyła nim w Kacpra.
- Nie... dla takiego kogoś jak ty to zła kara... Będziesz umierał w cierpieniu...
- Gdzie Angel i Pati?! - wykrzyczał - Wiem, że gdzieś tu są!
- Nie martw się o nie... Martw się lepiej o siebie... Powiem Ci tylko, że moi ludzie się nimi odpowiednio zajmą...
- Słucham? Jak to odpowiednio zajmą? - spytał.
- Tak... dokładnie to co słyszałeś - odpowiedziała, po czym znów nachyliła się nad nim
- Masz to grzecznie połknąć - powiedziała, dając mu tabletkę. Otworzyła mu buzię i zmusiała do połknięcia...
- Co to? - spytał, po czym zrobił się senny... Widział, że do kobiety podchodzą jacyś ludzie. Wzięli go na ręce i zaczęli nieść w głąb wyspy... Kacper stracil przytomnosc...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
Właściciel Najlepszego Bannera



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 2085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:18, 16 Mar 2006    Temat postu:

Gdy Brian wyszedl Nathan podszedl do mnie i mnie pocalowal
- co ty robisz ?-spytalam
- caluje cie, dawno tego nie robilem
-spierdalaj
- co ?
- gluchy jestes spierdalaj !- krzyknelam ze lzami w oczach
-nie kochasz mnie juz Lady?
-Nie !!! i przestan mowic do mnie Lady, juz nia dla ciebie nie jestem !-
- hardo pogdywasz... chcesz zebym ja zaczal?
Nie odpowiedzialam
-tak myslalem... jak bedziesz grzeczna to nic ci sie nie stanie- szeptnal- mam dla ciebie prezent, taki na pamiatke- wsadzil mi swoje zdjecie do kieszeni spodni

- po co mi one ?
- przyda ci sie , zobaczysz Lady .... a teraz niestety musze.... musze cie zabic -
Zaniemowilam
- poczekaj tu a ja pojde po cos ostrego -wyszedl
Zaczelam panikowac - Ja nie chcem umierac, nie teraz !- przypomnialam sobie ze w kieszeni mam scyzroryk, wyciagnelam go ledwo i zaczelam przecinac pasy. Gdy juz wszytkie przecielam wyszlam po cichu z pomieszczenia udajac sie w strone ktora dzwinie zdawala mki sie wyjsciem. Pobieglam szybko przed siebie i otworzylam drzwi.... TAK !... wyszlam jeszcze dlugo bieglam przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:23, 16 Mar 2006    Temat postu:

Obudzilam sie. Nadal bylam w lab.
- Co.. - jeknelam. Strasznie bolala mnie noga i bok. Spojrzalam na nie spod przymruzonych powiek. - Co?! - od razu sie rozbudzilam. W nodze miala wyciety kawalek skory. Rana strasznie krwawila. A w boku... mialam jakis dziwny znak. Nie widzialam dokladnie, co on przedstawia.
- Juz sie zbudzilas? - spytal Forest. - To dobrze. - trudno bylo w to uwierzyc, ale usmiechnal sie.
- Co wyscie mi zrobili?! - krzyknelam.
- Ah, to... Taki maly znaczek nikomu nie zaszkodzi, co? Cos tak jakby tatuaz... Przeciez masz juz jeden tatuaz, prawda? - zasmiala sie.
- Jak to... przeciez ja go mam ... - patrzylam na niego w oslupieniu.
- Tak tak, na posladku, sam widzialem. - Forest do mnie podszedl.
- Swinie.
- Fajna dupcia.. szczegolnie, jak sie w nia laduje. - usmiechnal sie z satysfakcja.
- Aaa, czyli, ze jeszcze mnie zgwalciliscie do tego? Gratulacje. Pewnie mieliscie niezly ubaw, co? - bylam wsciekla.
- A kto tak powiedzial... - Forest nadal sie usmiechal. Zauwazylam, ze w pomieszczeniu bylismy sami.
- Forest, ja wiem, ze ty taki nie jestes. - powiedzialam.
- Co? - warknal. Z jego ust zniknal ten obrzydliwy usmieszek. - Skad ty mozesz wiedziec, jaki ja jestem, bezczelna dziwko?
- Znam sie na ludziach. - usmiechnelam sie lagodnie.
- Ja nie jestem ....
- Jestes wyjatkowy, to chciales powiedziec? - mrugnelam do niego.
Wygladal na zdezorientowanego. Przez chwile rozgladal sie po pomieszczeniu, po czym podszedl blizej mnie.
- Sluchaj. Nie mysl, ze uda ci sie mnie uwiesc..
- Nawet mi przez mysl nie przeszlo takie cos. Na pewno nie mialabym szans u takiego przystojniaczka. - rozesmialam sie.
- Co u...? - spojrzal na mnie poirytowany.
- Forest.. - szepnelam. - Jestes idealem faceta... Moim idealem... - zamknelam oczy. - Zawsze marzylam o kims takim.
- Ale...
- Cii... Chodz tu blizej.. - szeptalam.
Podzialalo. Zblizyl sie.
- A teraz mnie pocaluj.
- Ja...ee... a co mi tam! - pochylil sie i pocalowal mnie.
Tak, jak przewidzialam, Forest powoli zaczal odpinac pasy. Coraz namietniej go calowalam, a kiedy mnie calkowicie odpial, zarzucilam mu rece na szyje.
- Dobra jestes. - powiedzial.
Pokrecilam glowa.
- A ty nie, sukinsynu. - tak, jak to widzialam u Rachel, skrecilam mu kark. - Phi, naiwniak.
Wstalam i zaczelam sie rozgladac po lab. Nie bylo tu nic, co moglabym wziasc... Nagle moim oczom rzucil sie noz.
- O, to sie przyda... - szepnelam do siebie.
Wybieglam z lab. Bylam w jakiejs jaskini. Rzucilam sie biegiem przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
Właściciel Najlepszego Bannera



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 2085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:29, 16 Mar 2006    Temat postu:

Przestalam biec, za soba jeszcze slyszlama jakies glosy ale pozniej ustaly. Usiadlam na kamieniu, ja go znalam tylko nie wiem z kad ... Zaczelam plakac, bylam w szoku, jak Nathan mogl zabic moja babcie.. i ze to wszytko zaplanowal. Spojrzalam na rane po wstrzyknietej substanci, a obok nie byl jakis dziwny wytatulowany znak ktorego wczesniej nie mialam. Wstalam i zaczelam sie rozgladac czy nik przypadkiem mnie nie szuka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:34, 16 Mar 2006    Temat postu:

Jakims cudem znalazlam wyjscie z tej przekletej jaskini. Przestalam biec. Rana juz nie krwawila tak bardzo, ale nadal cholernie mnie bolala. Zaczelam isc przed siebie. Nie mialam pojecia, gdzie jestem.
W oddali zamajaczyla mi jakas postac. Szybko sie schowalam za pobliska skalke. Pochylilam sie i zaczelam sie skradac. W poblize tej postaci...
Wychylilam sie. Stala do mnie tylem.
- Zaraz.... czy to nie... - postac sie odwrocila. - Angel. - szepnelam.
Wyskoczylam zza skaly.
- Angel... tak sie o ciebie balam.. - zaczelam powoli isc w jej strone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
Właściciel Najlepszego Bannera



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 2085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:35, 16 Mar 2006    Temat postu:

odwrocilam sie - Pati boze ty zyjesz!- powiedzialam i szybko podbieglam do niej przytulajac sie - chocmy z tad , nie mozemy tu byc , on mnie znajdzie.. Nathan mnie znajdzie !-

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:38, 16 Mar 2006    Temat postu:

Przytulilam sie do niej.
- Nikt nas tu nie znajdzie, bo zaraz nas tu nie bedzie. - powiedzialam. - Cholera, zeby tylko nikt z naszych za nami nie dotknal tej figurki. - mruknelam. - Ale co to za Nathan?- zaczelysmy szybko isc przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skrobak




Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sin City

PostWysłany: Czw 20:39, 16 Mar 2006    Temat postu:

Gdy otoworzylem oczy znajdowalem sie w zupelnie innym miejscu. W glowie mi kotlowalo i niewiele moglem zobaczyc. Przykucnolem na chwile by dojsc do siebie i odbezpieczylem bron. Po chwile ruszylem przed siebie nie wiedzac co mnie czeka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
Właściciel Najlepszego Bannera



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 2085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:39, 16 Mar 2006    Temat postu:

- To moj byly chlopak, on tu jest .... to on to wszytko zaplanowal! to on mnie tu sciagnal.... i zabil moja kochana babcie - zaczelam plakac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:42, 16 Mar 2006    Temat postu:

- Skurwiel. - przytulilam lekko Angel. - Nie placz, nie warto... Nie przez takiego.. kogos. Pamietasz, co ci mowilam, gdy rozpaczalas go Viigu? (czy jak to sie tam odmienia ;P) Teraz tez to wyprobuj... - westchnelam. - Ale nie martw sie, juz my mu sie odplacimy za to, ze zabil twoja babcie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
Właściciel Najlepszego Bannera



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 2085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:44, 16 Mar 2006    Temat postu:

-mam nadzieje, jeszcze dal mi prezent -powiedzialam ironicznie - swoje zdjecie....-

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Najmilszy Użytkownik
Częsty bywalec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 5594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wyspy :)

PostWysłany: Czw 20:46, 16 Mar 2006    Temat postu:

Kacper rozbudził się. Był w jakimś pomieszczeniu. Było w nim około 100 telewizorów... Każde przedstawiało fragment wyspy...
" Gdzie ja jestem? " - pomyślał - " Co? Na wyspie są kamery? " - zdziwił się. Przed telewizorami stało biurko, komputer i krzesło, a na nim ktoś siedział. Po chwili odwrócił się. To był jakiś mężczyzna. Kacper nie znał go...
- Rozbudziłeś się nareszcie - powiedział mężczyzna
- Jak widać - warknął Kacper.
- Wiesz, dlaczego tu jestes? - spytał mężczyzna.
- Nie... Gdzie oni mnie zabrali? Co to za miejsce? - spytał Kacper
- Jak widzisz tutaj was obserwujemy... Jesteście w trakcie doświadczeń - uśmiechnął się szyderczo - Gra się zaczęła...
- Słucham? - Kacper był zszokowany - To co ja tu robie? - spytał.
- Ty jesteś dla nas pewnym utrudnieniem - powiedział mężczyzna - Tak.. To przez twój pieprzony dar... Musimy Cię zlikwidować... Ty pomału poznajesz prawdę... - mówił, wpatrując się w Kacpra.
- I bardzo dobrze! - krzyknął Kacper.
- Dla Ciebie źle - powiedział mężczyzna - Będziemy porywać was... Już zresztą porwaliśmy parę osób... ALe ty jesteś dla nas utrudnieniem... Nie dość, że masz jasnowidzisz, to wyczuwasz jeszcze energię... Prędzej czy później odkryłbyś to miejsce... Szukając swoich przyjaciół - powiedział mężczyzna - Zginiesz! - krzyknął.
- Chyba ty! - powiedział Kacper, po czum wyjął nóż i rzucił nim w mężczyzne... Nóż wbił się prosto w jego serce... Jednak.... on nadal żył...
- hahaha! - roześmiał się meżczyzna
- To nie możliwe - powiedział Kacper, po czym szybko podibegł do mężczyzny, wyrwał nóż z jego ciała i kilkakrotnie uderzył go po twarzy. Po chwili zauważył wyjście... Wybiegł na zewnątrz... Znajdował się w dżungli... Zaczął biec w jakąs stronę... Słyszał, że ktoś go goni... "To pewnie jego ludzie" - pomyślał, biegnąc coraz szybciej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
!SEXY!
Najlepszy Avatar



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 2467
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:46, 16 Mar 2006    Temat postu:

- Zdjecie? Aha, to chyba na wypadek, gdybys nie miala co robic... Wiesz, spojrzysz i od razu chce ci sie rzygac. - zasmialam sie. - Ale pokaz te zdjecie. Zobaczymy, tego drania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Skrobak




Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 3141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sin City

PostWysłany: Czw 20:47, 16 Mar 2006    Temat postu:

Doszedlem do jakiegos pomieszczenia w ktorym lezal facet ze skreconym karkiem. "Ciekawe kto go tak urzadzuil ? ( moze Malgorzata Majer z Big Brothera Razz ) Nie zastanawialem sie dluzej i ruszylem dalej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST! Strona Główna -> Zachodnia Część Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 9 z 22

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin